Buty i trampki odchudzające – hit czy kit?

Buty i trampki odchudzające – hit czy kit?
Rate this post

Przypomniałam sobie o nich, bo na Allegro widziałam ostatnio reklamę odchudzających trampek. Buty odchudzające a właściwie buty kształtujące sylwetkę były przez moment prawdziwym rynkowym hitem. Wciąż jeszcze trwają dyskusje nad tym, czy warto zaopatrywać się w tego typu obuwie, czy obuwie to rzeczywiście pomaga w odchudzaniu (bo przecież nie odchudza!) i czy jest zdrowe z punktu widzenia naszego ciała – buty odchudzające zwiększają chwiejność w trakcie chodzenia co z kolei przyczynia się do zwiększenia pracy i zaangażowania mięśni. Naukowcy badający buty odchudzające na zlecenie firmy je produkującej stwierdzili, że dzięki takiemu obuwiu mięśnie pracują aż o 28% intensywniej i wydajniej. Stąd już prosty wniosek, iż dzięki butom tego typu można spalić aż o 28% kalorii więcej niż gdybyśmy chodziły w normalnym obuwiu.

buty odchudzające
Buty do biegania – te na pewno odchudzają pod warunkiem, że faktycznie będziesz w nich biegać 🙂

Skąd popularność butów odchudzających?

W swoistym kreowaniu wizerunku tych butów wykorzystano przede wszystkim hollywoodzkie gwiazdy, które we wszystkich mediach zapewniają, jakoby nie wyobrażały sobie życia bez butów odchudzających, bo dzięki nim ich sylwetki stają się piękne i kształtne. Problem jedynie w tym, że zachwyty tego typu są zbyt jednostronne i już to daje do myślenia co sceptyczniejszym i co racjonalniejszym konsumentkom. Buty odchudzające może faktycznie zwiększają wysiłek mięśni i przyczyniają się do ich lepszego i ładniejszego ukształtowania, ale czy przy okazji nie wyrządzają organizmowi jakiejś szkody?

Buty odchudzające a wady postawy

Pod tym kątem butów nie przebadano, w każdym razie trudno znaleźć odnośne informacje. Ja ich nie znalazłam. Można jednak założyć, że w jakimś stopniu i w jakiś sposób buty te mogą sprzyjać powstawaniu wad postawy, bo mimo wszystko przeciążają i mięśnie i kości.

Fizjologicznie jesteśmy zaprogramowani na poruszanie się po stabilnym podłożu, po piachu, grząskich gruntach czy śniegu chodzimy raczej rzadko, a chodzenie w butach odchudzających przypomina właśnie stałe balansowanie w grząskim gruncie.

Może jednak lepiej unikać tego typu obuwia, by nie doprowadzać do nadmiernych przeciążeń? No cóż, tę kwestię pozostawiam ocenie czytelników, w każdym razie namawiałabym do wykazania sporej dozy zdrowego rozsądku. Nawet jeśli kupimy takie buty, nie nadużywajmy ich. Traktujmy jedynie jako obuwie spacerowe, bo nie sądzę, by można je było wykorzystać w czasie intensywnych i długotrwałych treningów.

Anita Jurkin

pozdrawiam :-)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

seventeen − 13 =